Opowieść czwarta – Bałagan

Co z tym porządkiem, czyli zachęcanie do współpracy od małego?
Prosta opowieść o bałaganie, tak naprawdę jest o sprzątaniu. Na obrazkach pokazane są proste czynności: zamiatanie, odkurzanie, wynoszenie śmieci, układanie zabawek, podlewanie kwiatów i układanie zabawek. Nic nadzwyczajnego. Ale zaczyna się od emocji: OJEJ! Ale bałagan!!!
Kto widział moje klocki? … Czy bałagan przeszkadza?
Chyba każdy u siebie w domu doświadczył bałaganu. Ale czy jest nam z tym dobrze? Czy łatwo wówczas znaleźć to, czego szukamy? Niektórzy z nas przyzwyczajają się do ciągłego bałaganu i jest im z tym dobrze. Czasem nawet nazywamy to artystycznym bałaganem i zostawiamy tak jak jest. A jednak nawet najbardziej „artystyczny” bałagan ma swoje granice. I niestety przeszkadza w życiu.
Bałagan często jest spowodowany nadmiarem rzeczy. Jeżeli dziecko ma za dużo zabawek, nie potrafi wybrać, czym chce się bawić. Sytuacja nadmiarowości, zarówno w dorosłych jak i w dzieciach powoduje poirytowanie i niepokój.
Czyli trzeba posprzątać…
Sprzątanie może być przykrym obowiązkiem i powodem do okazywania dziecku złości słowami: ty bałaganiarzu, masz śmietnik w pokoju. Dziecko słysząc takie słowa, na pewno nie czuje się zachęcone do współpracy. Wręcz przeciwnie. Negatywny przekaz i obraźliwe słowa szkodzą dziecku i nie skłaniają do pozytywnej postawy.
Więc lepiej inaczej. W myśl zasady: „żadne rączki nie są za małe do sprzątania” nie trzeba czekać aż dziecko skończy 5 lat i wtedy uczyć je sprzątania.
-
Roczne dziecko może wrzucać klocki do pudełka, a to już początek robienia porządków.
-
Dwulatek potrafi ustawić auta na półce.
-
Trzylatka można zaangażować w dobieranie w pary skarpetek po praniu.
Ważne, żeby w tych czynnościach uczestniczył dorosły, zachęcając swoim przykładem do współpracy, nazywając to, co robi dziecko: widzę, że wrzucasz klocki do pudełka, dobrze dobrałeś skarpetki w pary. Nie musi to być entuzjastyczna pochwała, wystarczy pozytywna informacja ze strony rodzica.
Świetnym przykładem/narzędziem do wykorzystania w zachęcaniu do współpracy jest nasza opowieść o bałaganie, która uczy nas formułować proste komunikaty do dziecka np. posadź lalę na półkę, wyrzuć śmieci do śmietnika. Wtedy dziecko wie, czego od niego oczekujemy, co ma zrobić. Zamiast często niezrozumiałego dla dziecka – posprzątaj, zrób porządek. Słowo „ porządek” nie zawsze oznacza to samo dla nas i dla dziecka.
Pierwszy obrazek w opowieści o bałaganie nie wygląda zachęcająco. „ O zgrozo, jaki bałagan!”. Dzieci są niemile zaskoczone, widać to po ich minach.
Na szczęście postanawiają zabrać się do pracy. We dwójkę raźniej.
Dzieci potrafiły się ze sobą dogadać i podzielić pracę. Ja zamiatam. A ja odkurzam. Ja podleję kwiatki. A ja będę wycierać kurze.
Widać już porządek, jeszcze tylko lalka na półkę i śmieci do śmietnika.. Nie pozostaje nic innego, jak tylko podziwiać!
Dzieci są dumne z siebie i zadowolone. Cieszą się, okazują radość. Teraz wszystko jest na swoim miejscu , możemy się bawić.
Droga od bałaganu do porządku wiedzie przez wspólne działanie?
Opowieść: Bałagan;
źródło: D. Szubstarska przy współpracy B. Bednarskiej; Nowy Świat Opowiadany; Wyd. Harmonia 2015
Urszula Miłejszo – psycholog
Kinga Wasila – psycholog