Opowieść siódma – Smutna Jabłonka
O smutku, który czasem się przydarza i radości dzielenia się
„Smutna jabłonka w ogrodzie stała,
Ciężkie od jabłek gałęzie miała,
Przyszedł miś, jeżyk, dziewczynka mała.
Jabłonka wszystkie jabłka oddała.
Teraz wesoło szumi listkami,
A wszyscy cieszą się jej darami!”
Historia jabłonki, to opowieść o smutku i radości; o braniu i dawaniu.
Smutek…
Tak, jak smutek był potrzebny jabłonce, tak też bywa potrzebny naszym dzieciom. Nie chodzi o to, żeby szybko zaspokajać potrzeby dziecka. Np. kiedy dziecko płacze z powodu utraty ulubionego zwierzątka, to jest to normalne. Postaraj się nie pocieszać go, obiecując mu natychmiast kupno nowego, tylko pozwól przeżyć smutek. Posiedź z nim, wysłuchaj go, przytul go, po prostu bądź przy nim.
Danie dziecku możliwości przeżycia smutku, uczy je radzenia sobie z nim. W przyszłości kiedy spotka je smutek, nie przerazi się, tylko będzie umiało go znieść.
Radość…
„Po deszczu zawsze wychodzi słońce”, które tym bardziej potrafi nas ucieszyć, im dłużej na nie czekaliśmy. Podobnie się czujemy, kiedy po przykrych sytuacjach, następuje odmiana losu i pojawiają się powody do radości. Wtedy radość nas wypełnia i przeżywamy ją całym sobą.
Dzielenie się…
Jabłonka miała powody do smutku. Jej gałęzie były ciężkie od jabłek. Potrzebowała pomocy. W jej otoczeniu znalazła się dziewczynka i zwierzątka, które potrzebowały jabłek. Te dwie potrzeby się spotkały. Wyszły sobie naprzeciw. Jabłonka rozdała swoje jabłka i to przyniosło jej ulgę, była z tego powodu szczęśliwa. Dziewczynka i zwierzątka dziękowały jabłonce, co zwielokrotniło jej radość.
Jak ważne jest to, że zwierzątka i dziewczynka chciały i potrzebowały jabłek od jabłonki. Nie zawsze potrafimy zobaczyć, że ktoś chce nam coś ofiarować. Nie potrafimy brać od innych, wolimy dawać. Tymczasem branie, też jest sztuką. Przyjęcie czegoś od innych wywołuje w nas opory. Czasem bronimy się ze wszystkich sił, żeby czegoś nie wziąć. Uważamy, że biorąc stajemy się egoistami, a nie chcemy tak o sobie myśleć. Wydaje nam się, że tylko dawanie świadczy o naszej wspaniałomyślności. Tymczasem biorąc, możemy okazać wdzięczność.
Najlepszym sposobem uczenia dzieci, jest dawanie im dobrego przykładu. W życiu codziennym mamy wiele okazji do tego. Dzieci, często robią dla nas różne prezenty w postaci rysunków, laurek, prac plastycznych, a my czasami chowamy je do szuflady albo podziękujemy zdawkowo, albo co gorsza wyrzucamy takie dziecięce podarunki. A przecież to jest bardzo dobra sytuacja do pokazania, jak można się zachować. Jaką to ma wartość dla nas, a jednocześnie dla dziecka. Powiedzenie – Dziękuję Ci Kasiu za rysunek, który dla mnie zrobiłaś, widzę tu mały domek, obok domku drzewo, które ma dużo jabłek i jeszcze kwiatki i słoneczko. Twoja uwaga jest dziecku bardzo potrzebna. Jest ona okazaniem wdzięczności dziecku. I jednocześnie piękną lekcją wdzięczności.
Jabłonka w naszej opowieści zaszumiała na końcu dziękuję… I to był szum pełen radości?
Opowieść: Smutna Jabłonka;
źródło: D. Szubstarska przy współpracy B. Bednarskiej; Nowy Świat Opowiadany; Wyd. Harmonia 2015
Urszula Miłejszo – psycholog
Kinga Wasila – psycholog